Muzyka w filmie jest ważna

Kadr z filmu"Dobry, zły, brzydki" reż Sergio Leone
Muzyka jest zwykle nieodłączną częścią filmu. Raz ważniejsza, innym razem prawie niezauważalna.
Jest muzyka, bez której film nie byłby tym czym jest,. Zapada w pamięć do tego stopnia, że przypominając sobie jakąś  scenę, automatycznie słyszymy motyw muzyczny, który jej towarzyszył.

Ja mam coś takiego z Misją, filmami Sergio Leone, Dawno temu w Ameryce.
Muzyka w tych filmach to dzieło genialnego kompozytora, Ennio Morricone. Muzyka wyjątkowa, której nie sposób by było pomylić z jakąkolwiek inną.
Muzyka, która towarzyszy, która opowiada, która podkreśla, tworzy na równi z obrazem. Jest jak oddech, bez którego nie można żyć.
A tworzona jest często w dość specyficzny sposób, jak w przypadku filmów Sergio Leone. Do skomponowania niezwykłych utworów użyto fletów, drumli, kościelnych organów, rozstrojonych harmonijek ustnych, chóru, gwizdania. Być może to dlatego są one tak niesamowite.

Ennio Morricone jako syn trębacza zaczynał od trąbki. Pierwsze kroki stawiał pod okiem taty. Potem uczył się w szkole muzycznej, studiował w Konserwatorium, zarabiał grając na trąbce.
Chociaż już jako 6 - letni chłopiec skomponował pierwsze utwory, nie zamierzał studiować kompozycji. Ten pomysł podsunął mu jeden z nauczycieli. Poszedł za namową i dzięki temu możemy cieszyć się cudowną muzyką podczas filmowych seansów.

Ennio Morricone zawsze był i jest człowiekiem bardzo pracowitym. Komponowanie muzyki filmowej to nie jedyne jego zajęcie.
Komponuje muzykę klasyczną, tworzył muzykę popularną, aranżował piosenki. W latach 60-tych był członkiem grupy, która tworzyła i grała muzykę improwizacyjną. Jako student komponował muzykę do słuchowisk radiowych.

Pracował prawie do samego końca. Jako osiemdziesięcio-kilkuletni człowiek był w Polsce i w Kraków Arenie dyrygował 160 osobową orkiestra i chórem i mówił, że kocha granie dla publiczności.
To się nazywa Artysta.

Komentarze

Popularne posty