W starym kinie

zdjęcie pochodzi ze strony akademiapolskiegofilmu.pl


"W starym kinie, nikt już nie gra dzisiaj na pianinie. Nie ma już seansów w starym kinie..."

Boże, jak ja uwielbiałam tę serię.
Ile mogłam mieć wtedy lat? 11, może 15? Nie pamiętam, ale uwielbiałam stare, przedwojenne, polskie filmy.
Kochałam Eugeniusza Bodo i Tadeusza Fijewskiego, a przede wszystkim Adolfa Dymszę. A moją ulubioną aktorką była Jadwiga Smosarska. Śmiałam się ze spodni, które tak śmiesznie nosili pod samymi pachami przedwojennia amanci.
Bardzo podobała mi się Elżbieta Barszczewska, ale już na przykład wcale nie uważałam, że Aleksander Żabczyński jest taki przystojny, jak o nim mówiono. 



Kochałam te filmy, autentycznie się na nich wzruszałam i w niczym nie przeszkadzała mi teatralność w grze wszystkich bez wyjątku aktorów i umowność, z której od początku doskonale zdawałam sobie sprawę.

Skąd pomysł na taki wpis dzisiaj, 10 lutego 2015 r.?
Minionej niedzieli razem z młodszą córką obejrzałyśmy film z 1938 r."Paweł i Gaweł".
Myślałam, że mała, niecałe 7 lat, popatrzy chwilę i sobie pójdzie, znudzi się.
I co? I nic z tych rzeczy. Podobało jej się.
Nie przeszkadzało jej to, że film czarno - biały, że mocno zniszczony i pocięty.
Wciągnęła ją historia, wzruszyła ją fabuła, podobały jej się piosenki i z mety pokochała Dymszę.

Co takiego jest w tych starych, niedoskonałych filmach?
Małe dziecko nie kieruje się zdaniem innych, nie ma wiedzy na temat wartości filmu lub jej braku, nie wie czy w filmie występowały gwiazdy czy też nie.
Małemu dziecku albo się podoba, albo nie.
Co takiego jest w starych filmach, że dziecko, które ma do dyspozycji kolorowy, migający świat na wyciągnięcie ręki, spędza czas wpatrzone w stare kino?

Paweł i Gaweł to prosta historia, komedia pomyłek pełna rubasznych  żartów, wzruszających momentów, romantycznych scen, zabawnych sytuacji, którym dziwi się nawet małe dziecko:
- mamo, jak to, on nie wie, że ta dziewczynka to jest ta pani, w której się zakochał?
- mamo, a dlaczego ten pan śpiewa w restauracji?
- mamo, to jest Cyganka? a czemu tak dziwnie mówi?

Ja ten film widziałam już kilka razy, ale bawiłam się podwójnie. Bawiłam się oglądając historię Pawła Gawlickiego i Gawła Pawlickiego oraz Violetty Bellami i bawiłam się obserwując swoją przejętą córkę.
To było bardzo miłe, niedzielne popołudnie.

Komentarze

Popularne posty